Szepty pustyni – Nicholas Roerich

Szepty pustyni   Nicholas Roerich

Honorowanie i czekanie na Buddę Maitreję, ale nie „w tajnych jaskiniach”, ale w przyjaznych rozmowach kierowców karawany na tych terenach, jest tematem obrazu „Szepty pustyni”.

W nim Nikolai Konstantinovich uchwycił jedną ze scen najczęściej spotykanych podczas podróży, opisaną w dzienniku wyprawy: „Wokół obozu otaczają się ostre ostre skały. Na gładkich powierzchniach rzucano olbrzymie cienie. i w czerwonych strumieniach ognia wszystkie dziesięć palców lśni. Coś mówi się z rozkoszą, uważane za ogromną armię Szambali…

W błękicie nocy, u podnóża gór, w pobliżu „pożarów świata” zebrała się karawana. Wśród nich Ladakhis, Tybetańczycy, Mongołowie i wszyscy, jak pisze Roerich, mają swoją własną historię, znużoną ciszą pustyni.

Płomienie oświetlają ciemnoskórych, pobitych pogodą twarze, pojedyncze postacie, zanurzają spiczaste namioty w atramentowym cieniu, powtarzając sylwetki skał uśpionych rogatych jaków. Wszystko to, w połączeniu z upiornym światłem księżyca zalewającym odległe góry, tworzy niesamowity, fantastyczny obraz, przypominający sceny Boscha i Bruegla Starszego.

Przez świetliki „świetliki” – mówienie, śmiech, szeptanie. Ciche, spokojne rozmowy. Codzienne tematy życia przeplatają się z historiami o intymności. Mówią o cudownym kamieniu, niezliczonych wojownikach Szambali, triumfie sprawiedliwości nad złem…

A na znak oczekiwanego cudu, ognisty jeździec na czerwonym koniu pojawia się na czarnym tle namiotu.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)