Narodziny Marii – Domenico Ghirlandaio

Narodziny Marii   Domenico Ghirlandaio

Fabuła tego fresku znalazła się w serii odcinków poświęconych historii życia Maryi. Te malowidła są jednymi z najbardziej znanych i szanowanych dzieł artysty, a chwała Ghirlandaio związana jest przede wszystkim z kaplicą Tornabuoni. Tłem wydarzeń była Florencja.

Sceną narodzin Marii jest przestronna sypialnia – duża sala, którą Ghirlandaio widział wiele razy podczas wizyty w domu Tornabuoni.

Przestrzeń sali podzielona jest pilastrami ze stiukowym wzorem przedstawiającym lampy, które powtarza się na tłoczonych skórzanych panelach lub, co bardziej prawdopodobne, z drewna lub pietra serena. Nad nimi znajduje się złoty napis: Nativitas tua genitrix virgo gaudium annunziavit mundo mundo. Na panelach ściennych artysta zostawił swój podpis: na pierwszym panelu – „Bigordi”, na trzecim – „Grillanda”. Tańczące putty na fryzie, niosące tace z owocami, grające na cytarach, cymbałach i fletach wśród płynących wstążek i welonów, to oczywisty apel do Donatello, rzeźbiarza szkoły florenckiej. „W drugim opowiadaniu – Narodziny Maryi, wykonane z wielką starannością, między innymi niezwykłymi jej cechami, jest okno usytuowane w prospektywnie skonstruowanym pokoju i oświetlające sypialnię i powodujące, że każdy oszuka

Przez to okno ciepłe światło zalewa pomieszczenie, oświetlając schody, wzdłuż których przeszły kobiety, które odwiedzały Annę. Nie biorą udziału w tym, co się dzieje, ale są zamrożeni, jak pielgrzymi na progu świątyni. Wśród nich stoi bardzo młoda dziewczyna w aksamitnej sukience wyszywanej złotem, lekko związana ze sztywnym sztywnym strojem dla dorosłych, prawdopodobnie noszonym po raz pierwszy. Najprawdopodobniej jest to Giovanna Tornabuoni, jedyna córka bankiera, która zastępując zmarłą matkę, odgrywa swoją pierwszą oficjalną rolę w tej ceremonii.

Cztery kobiety za nią czują się swobodniej. W trzech z nich, starsi, Ghirlandaio mógł przedstawić zmarłą matkę dziewczynki i jej ciotki Dianorę i Lukrecję. Jednak to dziewczyna pozostaje bohaterem – przyszła odwiedzić Świętą Annę, leżąc na wysokim łóżku, podczas gdy pokojówki przygotowują kąpiel dla noworodka.

Dziecko wygląda zdrowo i rumiane, gotowe odpowiedzieć na uśmiech młodej niani trzymającej ją w ramionach.

Scenę przenika delikatne światło grające w strumieniu płynącej wody. „Jeden z nich trzyma dziecko w ramionach i, robiąc minę, sprawia, że ​​śmieje się z kobiecą łaską, naprawdę godną stworzenia, tak, nie wspominając o wielu innych uczuciach wyrażanych przez każdą figurę”. Po lewej stronie, na schodach, scena spotkania Joachima i Anny jest grana niemal niezauważalnie – nie w Złotej Bramie Jerozolimy, ale przed drzwiami jego domu. „Ghirlandaio ujawnił w swojej pracy, tak jasny jak świt letniego dnia, całą tajemnicę tego uprzejmego wieku, w którym miał szczęście żyć i który miał taki urok, że nawet jego współcześni wykrzyknęli:” O błogosławieni bogowie! Cóż za szczęśliwy czas!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)