Wśród florenckich dzieł Rafaela „Madonna z szczygieł” jest jednym z ulubionych obrazów Vasariego: „A Rafael przyjaźnił się również z Lorenzo Nazi; stopy Dziewicy Dziewicy do chłopca ku wielkiej radości obu „. Klient, Lorenzo Nazi, który należał do bogatej rodziny kupieckiej, mieszkał przy rue de Bardi naprzeciwko Pałacu Kanjani. Córka Matteo Kanidzhaniego Sandry właśnie poślubiła nazistów w 1505 roku lub najpóźniej 23 lutego 1506 roku.
Mniej więcej w tym czasie Rafał napisał „Madonnę ze szczygłem”, prowadząc mentalnie dialog z dwoma niedoścignionymi mistrzami: Leonardo i Michelangelo. Michał Anioł był wyraźnym źródłem inspiracji dla Madonny ze szczygłem: motyw dziecka oparty na stopie Matki Boskiej gołymi palcami zapożyczonymi z Madonny Brygge, wyrzeźbiony przez Michała Anioła między 1504 a 1506 rokiem i przechowywany w kościele Notre Dame w Brugii.
Vasari pisze: „Rafael kojarzył także największą przyjaźń z Lorenzo Nazi, dla którego właśnie ożenił się w tych dniach, malował obraz niemowlęcia Chrystusa stojącego na kolanach Matki Bożej i młodego św. Jana, wesoło ciągnącego do niego ptaka, ku największej radości i ku wielkiemu zachwytowi obu. Tworzą grupę, pełną dziecinnej prostoty i jednocześnie głębokiego uczucia, nie wspominając, że są tak dobrze wykonane w kolorze i tak starannie napisane, że wydają się być wykonane z żywego ciała i nie wykonane Przy pomocy koloru i wzoru.
To samo odnosi się do Matki Bożej z jej dobroczynnym i prawdziwie boskim wyrazem twarzy, a ogólnie – i łąką i dębem, a wszystko inne w tej pracy jest niezwykle piękne. Obraz ten był przechowywany przez Lorenzo Nazi w jego życiu z największym podziwem, zarówno dla pamięci Rafaela, jego najbliższego przyjaciela, jak i dla godności i doskonałości samego dzieła, które jednak prawie umarło 17 listopada 1548 roku, kiedy upadł upadek Góry San George wraz z sąsiednimi domami i domem samego Lorenzo oraz wspaniałymi wspaniałymi domami spadkobierców Marco del Nero.
Jednak Battista, syn wspomnianego Lorenzo i największego konesera sztuki, po odkryciu części obrazu w gruzach, nakazał połączyć je jak najlepiej. duża wstawka na dole po lewej z niemal całkowicie zaktualizowanym obrazem. W tym stanie obraz istnieje już od kilku stuleci, a konserwatorzy wciąż nie mają odwagi się do niego zbliżyć.