Jest sztuka, odzwierciedlająca zmysłową rzeczywistość, i jest sztuka skierowana do wyższych nadczułych sfer bytu. Być może te obszary wzajemnie się uzupełniają i byłoby niewłaściwe przeciwstawianie się im. Tacy artyści jak Chernovolenko poszerzają możliwości sztuki.
Okazuje się, że malarz może umieścić swoje nosze nie tylko przed znajomym obiektywnym światem, ale także przed rzeczywistością ukrytą przed bezpośrednim widokiem.
Ta rzeczywistość jest nazywana inaczej w kulturze. Dla Platona to świat idei, dla chrześcijanina to niebiańskie światło, dla Roerichów to świat ognia. To wyzwanie dla sztuki: próba ucieleśnienia tajemniczej rzeczywistości Inost.
Wiktor Tichonowicz Czernowolenko – wśród takich śmiałych, na jego płótnach harmonii sfer wyraźnie widać, są nasycone promieniowaniem światów transcendentnych.
Kiedy zwracamy się do obrazów artysty z ostatniego okresu, znajdujemy się w świecie pewnych form i kombinacji kolorów niezwykłych dla oka, niesamowitych rytmów, kolorów i harmonii kolorów. Obrazy o niewielkich rozmiarach, głównie akwarelowe, ale kryją w sobie rodzaj odbicia ogromnego świata – prawdziwego, nie fikcyjnego świata. Nie każdy może widzieć głębiej i bardziej niż zwykle, tradycyjny, oparty jedynie na doświadczeniu w świecie materialnym. …
Każdy z nich jest jednym z aspektów chwili nieskończonego Kosmosu, gdzie w kolorze, w formach, harmoniach i rytmach pojawia się przed nami wieczny Wszechświat.
W obrazach artysty przekonywująco prześledzono podobieństwo obrazów w kompozycji lub kolorze, rytmie lub proporcjach z tym, co uchwycono w jednym przypadku na zdjęciu wykonanym teleskopem kosmicznym, w drugim – na filmie. Akwarela “Song of the Stars” przedstawia kilka “kolumn”, z którymi coś się wyraźnie dzieje. I na jednej ze zdjęć uzyskanych za pomocą teleskopu kosmicznego. Hubble, astrofizycy badający przestrzenie wszechświata, widzieli wyraźny obraz regionu gwiazdotwórczego w gwiazdozbiorze Węży.
Tam, w głębi ciemnych chmur, składających się z gwiezdnego pyłu i gazu, głównie wodoru, w postaci gigantycznych wydłużonych kolumn, rodzi się gwiazda.
Miną miliony lat i pojawi się nowa gwiazda… Świat jest pełen tajemnic, zawsze jest tajemnicą. Być może to właśnie poczucie bycia tajemniczym, jego bezdenność i to jest główna rzecz, która daje nam pracę Wiktora Tichonowicza Czernowolenki. Temat nadchodzącego, zanim tajemnica dominuje w jego niesamowitym obrazie.