Dwóch tahitańczyków – Paul Gauguin

Dwóch tahitańczyków   Paul Gauguin

Paul Gauguin postanowił natychmiast nie przeprowadzać się na Tahiti. Ścieżka biegła przez francuską prowincję Bretanii, która znajdowała się z dala od hałaśliwego i artystycznego Paryża.

Następne pokolenie artystów radziło mistrzowi, aby zawsze miał przed oczami wizerunki Persów, Kambodżan i Egipcjan. I on sam przez wiele lat łączył życie z Polinezją, a nawet miał tam nową żonę.

Młody Tehuuru Gauguin malował często i chętnie. Teraz jeden, potem na tle tahitańskich krajobrazów, a potem obok innych Papuasów.

Tubylcy nie zawsze stanowili w pełni ubrani – nie wahali się nagości. A elastyczne formy żeńskie nie mogły pomóc, ale podziwiać nie tylko artystę. Możliwe, że Ewa, która została wydalona ze swoim mężem z Ogrodu Edenu, była widziana w Tehura Gauguin.

A gdzie indziej mogłaby się osiedlić, jeśli nie w tym ziemskim raju?

Ciemnowłosa, z ciemnymi ciałami, skośne tahitańskie kobiety na obrazie “Dwie kobiety” trzymają się skromnie, ale z godnością. Jeśli ktoś jest nagi do pasa, ubrany w ciemną spódnicę, to na drugim – biała peleryna, a tylko prawa pierś jest otwarta dla obcych. Jeden trzyma danie z egzotycznymi owocami, drugi – różowe kwiaty.

Jednocześnie jej ręce są jakby złożone na modlitwie. Żółto-zielone tło w harmonii z brązowobrązowymi, młodymi kobiecymi ciałami.