Tryptyk "Kwiaty" – Michaił Vrubel

Tryptyk "Kwiaty"   Michaił Vrubel

Okres lat 90. XIX w. Odnotowano w pracach mistrza i wykonywaniu dużych prac niestandardowych w zakresie projektowania wnętrz. Kolekcja Muzeum Omsk zawiera wspaniały przykład eksperymentów Vrubla w sztuce monumentalno-dekoracyjnej – tryptyk “Kwiaty” dla moskiewskiej rezydencji Eleny Dmitrievny Dunker.

Spektakularna kompozycja, zaprojektowana w celu rozwiązania przestrzeni sufitu, składa się z malowniczych paneli: dwie okrągłe – “Róże i lilie”, “Żółte róże” i centralne – “Chryzantemy”, największe pod względem wielkości i złożone w kontury.

Ta praca jednoznacznie identyfikuje talent artysty: oryginalność myślenia i umiejętność postrzegania piękna w zwykły sposób. Przechodząc do jednego z najpopularniejszych motywów w sztuce, darów Flory, Vrubel zaproponował własną interpretację tematu. Tworzone przez niego obrazy to nie tyle piękne i prawdziwe kwiaty, co poetycki symbol piękna, jaki Natura daje światu.

Naturalnie artysta nie wybrał luksusowej zieleni wieczornego ogrodu jako tła dla nich, ale tajemniczy zmierzch wysublimowanego nieba.

Wyraźny wzór wspaniałych kolorów porównuje je do twarzy struktur krystalicznych, a jednocześnie pełen witalności i ruchu. Szlachetność powściągliwego koloru w połączeniu z techniką nakładania farb małymi, wyraźnymi pociągnięciami daje obrazowi podobieństwo do mozaiki kamieni szlachetnych – definicji, która stała się podręcznikiem w opisach twórczego pisania mistrza.

Vrubel dokonuje podwójnego odkrycia: w naturze fantastyczne aspekty nie zostały jeszcze zauważone przez nikogo, aw starej “konwencjonalnej” sztuce – witalność i realizm. Oddanie prawdziwemu pozostanie do końca dni symbolem jego wiary. Podobnie jak jego fasetowane formy kryształowe, znalazł w strukturze naturalnych rzeczy, więc porwał swoją niezwykłą kolorową czarującą kaskadę z natury. Zabrał je z azalii, róż, orchidei, irysów, z aksamitno-purpurowych chmur, które występują o zachodzie słońca, ze złotego nieba wieczornego, ze skał i klejnotów, z masy perłowej, ptasiego upierzenia, ze śniegu i wody.

N. A. Prakhov wspominał: “Blask metalu, a zwłaszcza gra kolorów kamieni szlachetnych, zawsze przyciągała Vrubla.

Mógł obserwować metal w dowolnym miejscu i drogocenne kamienie – w biurze pożyczek Rosmitalskiego i Dakhnovicha, do którego często przynosił hipotekę ze swoich rzeczy. Tutaj, w tym biurze pożyczek, Vrubel nie tylko mógł badać różne kamienie szlachetne, które jubilery umieszczali w szklanych gablotach, ale także brać je w garść i wlewać z jednej ręki do drugiej, podziwiając nieoczekiwane kolorowe kombinacje. Sprawiało mu to wielką przyjemność – zachwycał nieporównywalną czystością i jasnością tonów.

Wartość materialna kamieni nie odgrywała tu żadnej roli. Z takim samym zainteresowaniem Vrubel przelewał się z jednej dłoni na drugą z sztucznych kamieni, którymi moja siostra przycinała kokoshnik, by uzyskać fantazyjny strój rosyjski.