Wrażenie kolorów, egzotyczny krajobraz, obfitość aktów kobiecych – szczegóły jednego obrazu dla motywów tahitańskich w wykonaniu jednego z największych przedstawicieli francuskiego postimpresjonizmu Paula Gauguina. “Tahitian na brzegu rzeki” to dzieło, które ma cechę kompozycyjną planów budowlanych. Są jak warstwy ciasta – pierwsze, drugie, daleko, – mają własną teksturę, współczynnik koloru, technikę wykonania. Uporządkujmy ten cady deser na składniki. Co otwiera pierwszy plan? To fajna paleta wody.
Jest jak tkany z jasnych kolorowych kawałków.
W wodzie rzeki odbijają się odbicia, zacierając ostrość obrazów tych, którzy siedzieli na ciepłych kamieniach na brzegu. Ta warstwa jest chrupiąca i krucha, o miętowym smaku z gładkim oleistym połyskiem, a następnie stanowi główne tło z bohaterkami obrazu. To najsmaczniejsza i najbogatsza w odcienie warstwa deseru Gogenova.
Tu kryją się kolory wanilii i brzoskwini, przesadzone ciastko i cynamon. Wyblakła trawa zmieszana z piaskiem, po której niedawno przeszły egzotyczne piękności, pozostawiając surowe ślady. Białe bloki kamieni wyglądają jak zaspy waty – słodkie i lepkie.
Zmęczone kobiety siedzą na nich.
Niektórzy mówią, inni obserwują uciekającą wodę i chmury, tworząc gładką zasłonę. Jest to najtrudniejsza do przygotowania impregnacja, ujawniająca pomysł stworzenia prostego obrazu tego, jak pogodne jest czasem życie wyspiarzy. I tam, w pobliżu linii horyzontu, różowy marshmallow na firmamencie zmienia kolor na biały. Pokryta jest miękką skórką w kolorze brzoskwini, utworzoną przez promienie zachodzącego słońca.
Piękny krajobraz zdradza swobodę Gauguina, jego łatwą skłonność i pasję do triumfu wielobarwności. Nadal wykorzystuje zarys sylwetki, różne stopnie nachylenia uderzeń oleju i gęstość kolorów, dzięki czemu fabuła ma pewien kontrast detali i ich ostrość.