Kolejną nową rzeczą, która przyniosła lata 20. XX wieku portretowi artysty, był temat teatru. Prace z nim związane, a także prace z cyklu „chłopskiego”, pozostawiły jej imię w historii malarstwa rosyjskiego pierwszej ćwierci XX wieku. Powód pojawienia się tego tematu nie jest znany – czy był to na początku czy inny rozkaz lub pasja pod wpływem sąsiadów, wyzywających tancerzy baletowych D. D. Buschen i S. R. Ernst, a także fakt, że najstarsza z dziewcząt, Tata, pochodziła z zimy 1921 r. rozpoczął profesjonalny balet.
Już w styczniu 1922 r. Ekaterina Nikolaevna poinformowała swojego syna: „Generalnie w tę zimę zanurzyliśmy się w świat baletu.
Zina maluje baleriny trzy razy w tygodniu, jedna z młodych baletnic pozuje dla niej… i dwa razy w tygodniu Zina idzie za kulisami z albumem, by nakreślić typy baletowe. „W tym samym 1922 roku pojawił się” Portret baleriny L. A. Ivanova w kostium pas de trois wykonawcy z baletu N. N. Cherepnina „Pawilon Armida”, „Portret M. Kh. Frangopulo”, „Portret E. A. Svekis”, „Portret baleriny A. L. Danilowej w stroju baletowym N. N. Cherepnina „Pawilon Armidy” „. Młode aktorki przedstawiane są w kostiumach postaci z baletów: Swekis z Sleeping Beauty, Frangopulo z Carnival, Ivanov i Danilov z Pawilonu Armida.
Zgodnie z ich charakterem i specyfiką roli, pozują, stoją lub siedzą, jakby przygotowując się do nadchodzącej roli w sztuce. Młode, w większości piękne, pięknie zbudowane, dumnie trzymające głowy na wysokich szyjach, balerinki już nauczyły się radości z sukcesu, zanurzone w ekscytującej atmosferze scen teatralnych. Pełni świadomości dziewczęcego uroku, wdzięku i kobiecości, są spokojni, a więc trochę nieśmiali.
Została powściągliwa i wyrafinowana w swoim biało-zielono-liliowym stroju, zaprojektowanym przez Benoit dla baletu „Pawilon Armidy”, Alexandra Dionisova Davydowa, w tamtych latach solistka Akademickiego Teatru Opery i Baletu. Lidia Aleksandrowna Iwanowa patrzy na widza swoimi wielkimi brązowymi oczami w bufiastej czerwonej sukience, ozdobionej dużymi perłami, również stworzonymi przez szkice Benoita z głupim pytaniem. Głęboko zakorzenione pasje Marietty Harlampievny Frangopoulo patrzą z ufnością.
Jest cudownie dobra w perłowo-orientalnym kombinezonie.
Prace są pastelowe; jak napisała później jej córka Tatiana Borysowna, „w swoisty, nieodłączny sposób, używając pastosowej nakładki, lekkiego cieniowania i pióra. Pod względem gęstości koloru, zwięzłości i surowości projektu, prace te nie są gorsze od dzieł wykonanych w oleju”. Wszystkie wymienione portrety i wiele innych zostało wystawionych w tym samym 1922 roku na wystawie „Świat sztuki” w Piotrogrodzie. Mieli szeroki oddźwięk, bardzo lubili Somowa, który zapisał w swoim dzienniku: „Przekonałem Zinę, aby zrobiła duży baletowy portret na podstawie etiud, które widziałem!”.
Prawdopodobnie prace kolejnych lat były podporządkowane temu zadaniu.