Na wysokiej drodze – odwrót, lot… – Wasilij Vereshchagin

Na wysokiej drodze   odwrót, lot...   Wasilij Vereshchagin

Natura, która nas otacza, jest czasami tysiące razy piękniejsza niż cokolwiek stworzonego przez ręce ludzkości. To właśnie ten kontrast atrakcyjności natury i odpychającej nikczemności rasy ludzkiej jest widoczny w pracach V. V. Vereshchagina “Na wysokiej drodze – odwrót, lot…”. W jaki sposób zdjęcie prowadzi do zastanowienia się nad konsekwencjami i zastanowienia, zanim zechcesz coś zrobić?

Chciałbym podzielić się wrażeniem z pracy V. V. Vereshchagina, aby opowiedzieć o uczuciach i doświadczeniach, które zalały, przekazać lekcję, którą zrozumiał podczas myślenia. Przede wszystkim opiszę obraz. Przed widzem pojawia się szeroka droga, na której znajduje się kolumna wojskowa, ubrana w stary wojskowy francuski mundur.

Na drodze są śmieci. Przede wszystkim są to ciała ludzi, koni, części powozów, mundurów, broni… Pamiętam słowa klasyka od razu, gdzie pisze, że wszystko jest pomieszane. Rzeczywiście, wszystko wygląda smutno.

Szczególnie smutne jest to, że aby spędzić ostatnią podróż twoich przyjaciół, aby dać im ostatni zaszczyt, pogrzebawszy ich w grobie, nie ma czasu.

Wszyscy się spieszą, aby ratować swoje życie. Biegnij! Nie są skłonni do sentymentu i nie do spełnienia obowiązku, nawet do tych, którzy dopiero niedawno stali obok nich w szeregach.

Ta armia liczyła na pewne zwycięstwa, planowane na szybki marsz po Europie. A teraz jest zmuszona opuścić Rosję, która jest dla nich niegościnna, z jeszcze większą prędkością, prawie biegiem.

Wojska rosyjskie zmusiły armię Napoleona do pójścia tą samą drogą, którą udało im się obrabować za pomocą grabieży. Nie mają tu nic do zyskania. Dlatego, zamrożone, głodne, rozdarte przez długie bitwy i brzydotę klimatu, ledwie żyją.

Przed swoją armią stoi ich dowódca, który pozwolił im na to paskudne stanowisko. Nie zastanawiając się do końca, arogancko poddał swoich podwładnych nękaniu i wstydowi w tym kraju iw jego ojczyźnie. Ich kłopoty dopiero się zaczynają.

W towarzystwie tych nieszczęsnych ludzi, czy to w oczekiwaniu na zdobycz, czy symbolicznie, artysta pokazał, na co może liczyć każdy, kto przyjdzie do tego kraju ze złymi intencjami. Natura, która postanowiła zamaskować konsekwencje tego wydarzenia, pokryła hańbę armii napoleońskiej śniegiem. Niebo radośnie śpiewało niebieskie. Słońce oświetlone różowymi, lekkimi, ośnieżonymi brzozami.

Dlaczego stały się jak płonące świece. Wakacje u Rosjan i charakter rosyjskiej ziemi!