Prometeusz – Gustave Moreau

Prometeusz   Gustave Moreau

Opowiadanie mitu Tytana Prometeusza, który ukradł ogień bogom i dał go ludziom, nie jest szczególnie konieczne. Ten mit nie jest bez powodu jednym z najbardziej znanych i ukochanych. Obraz

Prometeusz wielokrotnie inspirował zarówno artystów, jak i pisarzy, a od XX wieku znalazł solidne miejsce w światowym kinie.

Czytając o mękach Prometeusza, mimowolnie oczekuje, że zostaną pokazane w takiej czy innej formie, powtórzone w następnym dziele sztuki. Jednak na zdjęciu francuskiego artysty Gustave'a Moreau nie ma plakatu naturalizmu. Obraz jest skąpy i lakoniczny, jeśli chodzi o ekspresyjne środki używane przez autora.

Tło jest żółto-brązowe, kolor jest ciemny. Postać Prometeusza jest oczywiście semantycznym centrum całej pracy. Fakt, że jest prawie całkowicie nagi, nie jest zaskakujący – w końcu w Grecji istniał kult nagiego ciała ludzkiego, zresztą było to męskie ciało.

Tak, a Prometeusz jest wspaniale skomponowany, proporcjonalnie.

Nie, on nie przypomina męczennika, nawet łańcuchy, którymi Zeus nakazał połączyć nieposłuszną wolę bogów ze skałą, nie są widoczne. Tylko na kostkach domyśla się kajdan. Z boku orzeł już skwierczy, przygotowując się do dziobania wątroby Prometeusza.

W oczach tego drugiego czyta się nieustępliwą determinację, by stanąć do końca i nie żałować niczego.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (5 votes, average: 2,20 out of 5)