W rycinie “Żona odziana w słońce i siedmiogłowego smoka” Albrecht Durer ilustruje rozdział 12 książki “Objawienie” Jana Teologa:
“I był wielki znak na niebie: żona odziana w słońce, księżyc pod jej stopami, a na jej głowie korona z dwunastu gwiazd. Miała łono i krzyczała z bólu i udręki.
I urodziła dziecko płci męskiej, które miało karmić wszystkie narody żelazną laską; a jej dziecko zostało złapane na Boga i na Jego tronie.
A żona otrzymała dwa skrzydła wielkiego orła, tak że poleciała na pustynię na swoje miejsce z twarzy węża i karmiła się tam przez czas, czasy i pół czasu.
Albrecht Durer przedstawił szczegółowo wszystkie wydarzenia związane z grawerowaniem: jego żona, ubrana w słońce, jest przedstawiona po lewej stronie. To urocza młoda kobieta, z głową zwieńczoną koroną, a na twarzy nie ma cienia strachu.
W prawym dolnym rogu, zły siedmiogłowy smok, który ponownie ściga swoją żonę, ale dano jej “dwa skrzydła…” Ścigając ją, smok przepuszcza wodę, ale ziemia wkrótce go połknie.
Teologowie różnych epok interpretują słońce i księżyc jako symbole kościoła i królestwa: “słońce nad głową żony symbolizuje moc kapłańską, a księżyc pod jej stopami oznacza blask królewskiej mocy”. Ale inni teologowie podkreślają, że w historii Jana na głowie żony nie ma korony, lecz koronę symbolizującą chwałę.
Durer wiedział z kazań: siedem głów smoka wskazuje na siedem grzechów głównych: zawiść, lenistwo, dumę, pożądanie, obżarstwo, wściekłość i skąpstwo. Im bardziej obrzydliwy będzie on stawiał im twarze. Zniekształcone pyski – wielbłąd, dzik, lew, pezja i trzy inne nieznane zwierzęta, rozdziawione szczęki, wydłużone języki, szczeciny, łuski, postrzępione rogi, szyje, wijące się, jak węże, ostre pazury, ciało gada, ale na łapach kota, ogromny nagi ogon, płetwiaste skrzydła – wszystko, co może wywołać uczucie strachu i obrzydzenia, jest tutaj połączone – “semigolski smok”.
Każda szyja, którą dał swojemu zakrętowi, każda głowa miała specjalny zwrot, łącząc je ze wspólnym rytmem. Okazało się coś niezwykle skomplikowanego, ale nie strasznego, ale niespodziewanie wyrafinowanego i zabawnego. Szczegółowa lista była zbędna.
Tajemniczy musi być niewypowiedziany.
Ale ponieważ musiał uczynić kobietę Słońca i dziecko widocznymi, przedstawił je jako Maryję i Chrystusa. W tym posłusznie podążał za tradycją – jednym z przykładów tego, ilu w swojej “Apokalipsie”, wśród nowych, bezprecedensowych, żadnych artystów jeszcze się nie pojawiło, starych, związanych ze sztuką poprzednich dziesięcioleci, a nawet wieków.