Adoracja imienia Chrystusa – El Greco

Adoracja imienia Chrystusa   El Greco

Po sukcesie Espolio, po znalezieniu rodziny, przyjaciół i klientów w Toledo, El Greco mógł nadal spokojnie pracować w tym mieście. Jednak marzenie o otrzymaniu zamówienia w Escorial obiecało mu inną, bardziej złożoną i błyskotliwą przyszłość. Artysta był zapewne świadomy, że pole działania w starożytnej stolicy Hiszpanii było zbyt wąskie dla jego możliwości.

Jego nadzieja została wzmocniona, gdy napisał Adorację imienia Chrystusa.

Przedstawiony jest wspaniały akt mistyczny, którego wszyscy członkowie – wśród nich cesarz Karol V i król Filip II – czczą imię Chrystusa pojawiające się na niebie w blasku chmur i otoczone strzelistymi aniołami. Anagram Jezusa odciśnięty tutaj służył jako symbol zakonu jezuitów. Jednak El Greco najmniej myślał o gloryfikacji tego porządku, którego wpływ był wystarczająco odczuwalny we Włoszech i jeszcze silniej odczuwany w Hiszpanii.

Przede wszystkim starał się zadowolić króla. Nigdy potem nie pisał takich oficjalnych obrazów.

W poszukiwaniu kreatywnych rozwiązań oczy mistrza ponownie zwróciły się do Włoch. Być może El Greco przypomniał sobie wrażenia ze sztuki Tintoretta, twórcy ogromnych scen tłumu, nasyconych jednością doświadczenia wielu ludzi. Pracując nad “Kultem imienia Chrystusa”, gdzie obrazy nieba, ziemi i piekła są połączone w irracjonalnej przestrzeni, El Greco przypomniał sobie Michała Anioła.

Echo “Sądu Ostatecznego” odczuwane jest na obrazie nagich, umięśnionych ciał grzeszników – niekończącego się ludzkiego strumienia, który jest pochłaniany przez ogromne usta potwora symbolizujące piekło. Podobnie jak niepokojące przypomnienie nadchodzącego dnia zemsty, pojawił się także widmowy, odległy plan obrazu.

Jednak wielkie problemy, które martwiły El Greco w tym płótnie, nie znalazły tutaj godnego wyrazu artystycznego. Nastąpiła ostra sprzeczność między obrazem wspaniałego obrazu świata fantasy z innego świata a małą, niemal intymną skalą obrazu. Istotą tej sprzeczności była nie tyle wielkość płótna, co fakt, że mistrz nie mógł go zadowolić uczuciem monumentalności.

Obraz wydaje się być ułamkowy, drobny, wypełniony wieloma szczegółami, sucho wypisany, zawiera dziwną, nieuzasadnioną rozrywkę.

Pragnienie El Greco w taki czy inny sposób podążania za tradycją jest odczuwalne w całej wizualnej strukturze obrazu. Szereg udanych technik w obrazie dwóch strumieni przestrzennych, bogate odcienie czerwieni i niektóre szczegóły nie mogą zrekompensować wrażenia ogólnej słabości artystycznej. Teraz, gdy smaki epoki zniknęły w odległej przeszłości, kiedy kaprysy i opinie króla Filipa II mają boczny interes w historii malarstwa, twórcza porażka, która spotkała El Greco jest oczywista.