Znikające obrazy – Salvador Dali

Znikające obrazy   Salvador Dali

Metamorfoza w dziele Dalego z 1938 r. „Znikające obrazy” jest charakterystycznym elementem obrazów drugiej połowy kariery autora.

Fascynująca „plastelina”, z którą pracował artysta, zamieniła fabułę płócien w wielowarstwowe ciasto. Kwaśny, słodki, aw głębi miażdżący smak zawoalowanej erotyki był obecny na każdym obrazie. Surrealizm – wizytówka jego talentu – stopniowo zaczął pasować do obrazów Dali, obrazów ludzi najbardziej zbliżonych do rzeczywistości.

Są to echa akademizmu, te, które w niektórych miejscach i jakoś próbowały pokazać Salwador.

W „Obrazach” autor przewyższył dociekliwy talent erotyki. Tutaj jest ciepło i błogość kobiecej piersi z niebieskim halo, zawartej w kawałku autoportretu z bujnym wąsem, a następnie zamieniającym się w obraz pierwszego planu. Kobieta z listem w rękach kurtyny zamroziła niebiesko-bladą plamę. Jej palce są sznurkami.

Profil wymazany, schematycznie wskazujący na schludną głowę z ogonem konia. Cienkie falangi skręconych palców ściskają kawałek papieru – miękki kawałek, niebieską kapustę, część gałęzi…

Plastyczność dotknęła każdego uderzenia, przypominając pokój szaleńca z miękką tapicerką – tak giętką i watowaną. Praca jest napisana suchymi, niemal monotonnymi farbami w zimnej temperaturze cieni. Pomimo obfitości zmierzchu z domieszką sadzy i ultramaryny, obrazu nie można nazwać lodowatym tonem.

Mieszanka różowych odcieni, na przykład w rogu pod mapą geograficzną, odświeżyła zmierzch. Technika Dali w „Znikających obrazach” jest jak zawsze bez zarzutu. Nie ma grubych pociągnięć, połamanych warstw. Olej idzie gładko, jak gruby kawałek chleba.

Tylko cień za plecami kobiety, jest profilowym cieniem, wypisanym przez jeża o subtelnych uderzeniach.

Szachownica – jedyny szczegół z wyraźnym konturem i liniami prostymi. Przebija błękit pracy dzięki jasnym, czarnym oknom i kontrastującym białym kafelkom. Plansza jest pusta, gra jest rozgrywana i być może będzie rewanż w odpowiedzi na linie z listu.

Trzy obrazy, trzy płaty całości, nie można się obejść bez drugiego na płótnie Dalego. Są jak wspólne ściany w dużym mieszkaniu, jak ściany z plastrów miodu – nienaruszalne i kompletne.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)