Pod Blagovest – Nesterov Michael

Pod Blagovest   Nesterov Michael

Wczesna wiosna w klasztorze. Dwaj mnisi idą jeden po drugim wzdłuż żółtej ścieżki i czytają coś religijnego pod dźwiękami dzwonka przed rozpoczęciem służby. Za nimi jest zielona łąka z brzozami i choinkami.

Po prawej stronie rzeka, tuż przed nami kościół, wzgórza. Wieczór, wciąż jasne niebo, zachodzące słońce na krzyżach.

Spójrz na postacie. Przed nami młody mnich, wysoki, chudy, szczupły. Czarna sutanna zwisa w proste fałdy do kostek. Z szerokim pasem wiszącym na kluczu do sznurka.

Wąska wydłużona twarz, długie jasne słomkowe włosy rozrzucone na ramionach, czapka ze stożkiem pozostawia czoło i ucho otwarte. Długie palce lewej ręki z łatwością trzymają małą, bezkształtną książkę.

W prawej ręce w półręcznej gałązce wierzby. Po dwóch krokach podąża starszy mnich, z wysokości – na ramieniu młodego. Ma mały garb, szeroką luźną szatę.

Ze względu na garb z przodu jest podniesiony. Pas jest ukryty w głębi ubrania. Pod pasem pod wielkim kolorowym szalikiem.

Ruchliwe palce obu rąk trzymają grubą, elegancko zdobioną książkę. Między stronami gałązki choinek.

Pod lewym łokciem zaciśnięty. Czarna ciepła cylindryczna czapka jest naciągnięta na brwi, a chustka noszona pod nią zakrywa tył szyi i uszu. Szare włosy i okulary z brodą. Jak widać, szczegóły jednej figury są dosłownie przeciwieństwem innych.

Parowanie i kontrast podano we wszystkich innych aspektach. Za staruszkiem stoi kilka wysokich, smukłych brzóz z rzadkimi liśćmi na szczycie i jednym brzozowym drzewem, trochę garbatym przed nim. Za młodym mnichem para brzóz: jedna prosta, druga zakrzywiona i rozwidlona.

Przed mnichem są dwa brzozy: jedno z gładkim, drugie z ostrzejszymi zakrętami. Za brzozami na łące są dwa drzewa iglaste: puszysta niska jodełka i wysoka sosna bez dolnych gałęzi. Są też dwa budynki: wysoki, jasny kościół wpatrzony w niebo, a przed nim mała przysadzista czerwona kaplica.

Na horyzoncie wzgórze o gładkim zboczu po lewej stronie. Po prawej stronie znajduje się wgłębienie i kolejne wzgórze odcięte krawędzią obrazu. Jest we wszystkim różnica, ale wszystko jest przeniknięte przez jednego, jednego, ludzi i naturę: jednomyślny rytm ruchu mnichów, pogłębiony w książki, jest wewnętrznie podobny, posłuszny wymiarowemu dźwiękowi dzwonów.

Wszystko jest gotowe do sakramentu nawrócenia i uwagi Boga.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)