Maj Belfort – Henri de Toulouse-Lautrec

Maj Belfort   Henri de Toulouse Lautrec

Na początku 1895 roku Lautrec sprowadził dwóch nowych gości do irlandzkiego i amerykańskiego baru: angielskiego tancerza Maya Miltona, bliskiego przyjaciela swojej przyjaciółki Jane Avril i irlandzkiej piosenkarki May Belfort.

Pewnego dnia Lautrec wszedł do dekady Caffeshantan na Fontaine Street i zobaczył May Belfort na scenie. Ubrana w modną sukienkę z krótkimi rękawami, ozdobiona bujnymi koronkowymi falbankami, z czapką związaną pod brodą, portretowała małą dziewczynkę. Trzymając kociaka w ramionach, śpiewała słodkim dziecinnym głosem, sycząc,

Mam mały kotek, I kocham go tak bardzo, kocham go tak bardzo…

“Wziąłem to pod moją opiekę” – powiedział Lautrec.

Ta chorowita dziewczyna o nienaturalnie różowych powiekach miała dziwny gust. Jej czysta twarz i anielski wygląd były zwodnicze. Przyciągała ją wszystko brudne, obrzydliwe.

Uwielbiała ropuchy, kraby, węże, skorpiony.

Jej wątpliwy urok przyciągnął Lautreca. Artysta był niezwykle pomocny w tym paskudnym pseudo dziecku z tą “orchideą”, kiedy ją ochrzcił. Kiedyś w swoim warsztacie Lautrec próbował ją pocałować.

Niech Belfort ucieknie w przerażeniu – artysta pachniał czosnkiem.

Nie została jego kochanką, ale zgodziła się pozować. Lautrek namalował pięć jej portretów, wykonał kilka litografii, a na początku występów piosenkarki w Petit Casinos zrealizował dla niej plakat – wspaniałe dzieło w czerwonych odcieniach, które “tworzyło jasne i triumfalne miejsce na ścianach Paryża”.