Jesienny dzień w Sokolnikach – Izaak Lewitan

Jesienny dzień w Sokolnikach   Izaak Lewitan

Obraz Izaaka Iljicza Lewitana „Jesienny dzień w Sokolnikach” z 1879 roku jest jedyny w swoim rodzaju i szczęśliwy dla artysty!

Faktem jest, że na tym zdjęciu pierwszy i ostatni raz w życiu artystycznym Lewitana w pracy był mężczyzną. Izaak Iljicz nie napisał samotnej kruchej postaci kobiety. Pomagał mu w tym jego przyjaciel, brat pisarza Antoniego Pawłowicza Czechowa, Mikołaja Pawłowicza Czechowa.

Historia tego obrazu jest wspaniale opisana w eseju Konstantina Paustowskiego „Izaak Lewitan”.

Lewitan nie ukończył Szkoły Malarstwa, Rzeźby i Architektury. Nie miał dyplomu, nie miał pieniędzy. Ponadto, na mocy dekretu cesarskiego, Żydom zakazano mieszkania w stolicy, a on został eksmitowany do Saltykovki, położonej niedaleko Moskwy.

Tam, po raz pierwszy, Izaak Iljicz, który miał wtedy osiemnaście lat, zaczął pisać w powietrzu, ucząc się za radą Aleksieja Kondratiejewa Sawrasowa, aby przekazać w filmie „powietrze”.

Ponieważ artysta nie miał pensji, był bardzo biedny i nie uważał za możliwe porozumiewanie się z kręgiem mieszkańców letnich, którzy byli w tej chwili we wsi.

Przez całe lato młody człowiek spędzał w trzcinach, na łodzi ze szkicownikiem, próbując przekazać letni stan wiejskiego krajobrazu.

Śmiech, biegające dzieci i młody głos śpiewający romanse podniecały młodego człowieka. Pewnego dnia zobaczył swojego sąsiada pod koniec lata z szybkim krokiem mijając swoją siedzibę. W dłoniach miała mały parasol, a rękawy wdzięcznej sukienki obszyte były czarną koronką, podkreślając biel dłoni.

Tosca, inspirowana słowami romansu, piękno moskiewskiego regionu stanowiła dla artysty pretekst do napisania jesiennego krajobrazu. Wysokie, mętne, jasne niebo niemal zlewa się na horyzoncie ze ścieżką porośniętą opadłymi liśćmi. Las jest jeszcze ciemny, a trawa jest wciąż zielona, ​​ale młode klony, posadzone wzdłuż kory, świecą już jesiennym płomieniem żółtego, pomarańczowego i czerwonego liścia.

Wspomnienia tajemniczego sąsiada sprawiły, że Lewitan zwrócił się do swojego praktyka Nikołaja Czechowa, który wpisał w krajobraz smutną sylwetkę.

Krucha kobieca postać wydaje się tak samotna, tak mała w tej niekończącej się przestrzeni powietrznej otoczonej tajemniczą ciemną ścianą lasu. Kobieta jest ubrana na czarno, jakby nosiła żałobę na lato.

To zdjęcie było pierwszym zakupionym przez Levitana Tretyakova za jego kolekcję.

Przez całe życie Izaak Iljicz Lewitan był pod ścisłą uwagą Tretiakowa, który często kupował od niego dzieła.

Twórczość Lewitana naznaczona specjalną umiejętnością „rozmawiania” z naturą i ukazywania piękna i uroku całkowicie prostych, nieoznaczonych zakątków swojego kraju.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)