Płótno “Day of the Divine” zostało napisane przez Gauguina w przerwie między dwoma okresami twórczości, którą krytycy sztuki nazywają Tahitian. Nawet podczas pobytu we Francji malarz nadal nie odpuścił wrażeń polinezyjskich, a zupełnie inna odkryta tam estetyka z pewnością “pęka” w płótnach.
Dzieło to wyróżnia dziwaczna mieszanka dekoracji charakterystycznych dla Polinezji i zasad klasycznej symetrii charakterystycznej dla tradycyjnego malarstwa europejskiego.
Gauguin zawsze interesował się mitologią Tahiti, która została w znacznym stopniu wniesiona przez jego pierwszą wyspiarską żonę, Tehurę. Jednak zanim malarz przybył na wyspę, pierwotne życie religijne tutejszych mieszkańców prawie wyginęło, ustępując miejsca chrześcijaństwu. Wielki mistrz mógł tylko połączyć swoją wyobraźnię, aby na podstawie tego, co usłyszał, mógł wymyślić dziwną intrygę.
Na tym zdjęciu Gauguin przedstawił fikcyjny obrzęd – dziewczyny, z których połowa jest naga, przygotowują się do wykonania jakiegoś rytuału wokół imponującego bożka. Idol był także fikcją artysty. Na wyspie prawie nie ma starożytnych bożków i musiałem czerpać inspirację ze zdjęć jawajskiej świątyni na wyspie Borbodur.
Cała przestrzeń obrazu jest wypełniona jasnymi kolorami, tworząc fantastyczną atmosferę. Wystarczy zwrócić uwagę na wodę – autor celowo wycofuje się z autentyczności, zamieniając pierwszy plan w rozmyte plamy z zakrzywionym konturem. Jasnym kontrastem z tą dekoracyjną fantasmagoryczną rzeczywistością jest tło, napisane w stylu zwykłego krajobrazu Gogenova.
Uważny widz może także znaleźć motywy egipskie na płótnie – dwie kobiety z ciężarem nad głową zniknęły z fresków.
Płótno okazało się w Gauguin tajemnicze, a nawet święte. Kult tajemniczego bóstwa pogrąża widza w tajemniczym świecie innej kultury, bezpowrotnie utraconej, porwanej przez wir postępu.