Bzy w koszu – Petr Konchalovsky

Bzy w koszu   Petr Konchalovsky

Jak często myślimy o tym, jak piękny jest świat wokół nas? Niestety, w pośpiechu bardzo rzadko o tym zapominamy. Rozkosz jest powodowana przez niezwykle jasne kolory, których używa artysta.

Najwyraźniej autor ma wielką miłość do takich kwiatów, ponieważ nie jest to jego jedyna praca na ten temat.

Szczególny urok daje wiklinowy kosz z gałązek. To jest krzak bzu. Myślę, że jest całkiem niedawno odcięty, ponieważ jego płatki są pokazane na zielono.

Konchalovsky dał nam możliwość podziwiania ogromnej różnorodności odcieni. Tutaj fioletowy i liliowy, purpurowy i żółty, i karmazynowy. Rzadko w jakim obrazie można spotkać taką obfitość.

Artysta nie trzymał się palety kolorów.

Kwiaty liliowe przeplatają się. Konchalovsky pokazywał nawet nieotwarte pąki. Bukiet będzie jeszcze bardziej soczysty, piękny, gdy się rozwiną. Patrząc na to zdjęcie, pamiętam znak, że trzeba znaleźć kwiat z pięcioma płatkami i życzyć. Kompozycja okazała się znakomita.

Powstaje uczucie radości, poprawia się nastrój z tak malowniczego płótna. Szczególnie jasny i kontrastowy kosz z liliowym spojrzeniem na ciemną ścianę. Nie odwraca to uwagi od oglądania płótna, ale tylko je uzupełnia.

Promienie słoneczne padają na ścianę, na obrazie którego P. Konchalovsky stosował duże uderzenia złotego, brązowego, a nawet brudnozielonego koloru.

Naturalne światło z okna spada po jednej stronie bukietu, a drugie pozostaje w cieniu. Autor pokazał także efekt cienia, stosując ciemniejsze odcienie. Czujemy się jak ten delikatny i świeży zapach, który wszyscy tak bardzo kochają. Od razu nastrój wzrasta, staje się naprawdę wiosenny, optymistyczny.

Obraz był bardzo elegancki i uroczysty.