Obraz ten został napisany przez autora w okresie, gdy jego prace zależały od emocji i nastroju artysty. W ostatnich latach preferował melancholijne i mroczne dźwięki, które stały się odzwierciedleniem wszystkich rozczarowań i smutków samotnej duszy.
Obraz przedstawia jesienny wieczór. Większość krajobrazu to jasnoniebieskie niebo, na którym widać szare chmury, które wyglądają nawet nieco jaśniej w stosunku do spokojnej, nieruchomej powierzchni rzeki. Księżyc już wisiał na jasnym niebie, pojawił się wcześniej niż jego nocni towarzysze gwiazdy. Nawet odbicie w rzece jest niejasne i niepewne, jakby pytając: “Czy nie pojawiło się za wcześnie?”
Pośrodku zdjęcia głównymi atrybutami są pożółkłe i ciemne drzewa. Promienie słabego słońca, które jeszcze nie zniknęły za horyzontem, oświetlają te żółte, czerwone, ciemnozielone wierzchołki drzew, przynosząc odrobinę radości obrazowi.
Wszystko na zdjęciu wygląda na stałe, na rzece widać tylko niewielkie zmarszczki, gdzie las odbija się inaczej niż księżyc. Łączy się w jedną grubą paletę, w której znajdują się żółte i pomarańczowe kolory, i spokojnie czeka na początek nocy. Wyodrębniają się tylko dwa całkowicie pożółkłe drzewa, oddzielone od gaju: jeden znajduje się blisko brzegu, drugi jest bliżej lasu w oddali.
Nie można powiedzieć, że jesienna melancholia całkowicie pochłania obraz, ale mimo to powoduje trochę ciężkości w duszy. Autor próbował, nie wyolbrzymiając smutku krajobrazu, przekazać nastrój, który pojawia się przynajmniej raz w każdym z tych okresów.