Tatiana Nazarenko jest jedną z artystek przełomu epok, która pracowała w Związku Radzieckim i z powodzeniem przekazała swój dar jako sztandar współczesnej Rosji. Jej obrazy są z reguły fabułą lub przedstawiają ludzi. Perspektywa w nich jest często zepsuta, postacie, które nie powinny się zderzać, znajdują się w tym samym miejscu w tym samym czasie.
“Wieczór moskiewski” jest wśród nich odniesieniem. Przedstawia przyjaciół artysty – młodych, zebranych w jej warsztacie. Dwie gitary, flet, czysty kobiecy głos, śpiewają razem i stoją za nimi, zamiast dusznych i przytłaczających ścian pokoju, żywej przestrzeni Moskwy.
Można zobaczyć wieże Kremla, kopuły Placu Katedralnego, stare, przytulne domy carskich budynków.
Na stole przed przyjaciółmi – papier różnych epok. Można zdemontować stare zdjęcia zaczerpnięte ze starego albumu, dla których uroczyści nieznajomi patrzą na ramę surowo i surowo.
Liczby czasopism, które nie były publikowane od wielu lat, szkice czyjejś lekkiej ręki, portret chłopa, którego niewielu już rozpoznaje. Epoki są ze sobą powiązane – pojawia się niejasny, chudy, surrealistyczny portret Elżbiety Pietrowny Chareviny za młodymi ludźmi, napisany kiedyś przez Grigorija Ostrowskiego.
Staruszka spogląda z wnętrza swego “nigdzie”, krawata czasów, która dzieli ją i społeczeństwo zgromadzone w warsztacie, i wygląda zarówno oderwana, jak i materialna, jedna ze wszystkich, równa wśród przyjaciół, którzy są od niej oddzieleni przez prawie dwa stulecia.
Ten obraz dotyczy nieuchronności czasu, nieuchronności jego ruchu, a jednocześnie tego, jak łatwo i swobodnie ludzka myśl może go pokonać. Jak łatwo ludzie stoją za czasami, których nie znaleźli, i jak czasem te czasy wydają się bliskie – w starych księgach, w budynkach sprzed kilku wieków, w dokumentach, romansach i myślach.