Przed koroną – Firs Zhuravlev

Przed koroną   Firs Zhuravlev

To płótno, podobnie jak wiele innych obrazów Żurawlewa, przedstawia dramatyczny i “za kulisami” świat XIX wieku, odzwierciedlony w licznych przedstawieniach Ostrowskiego. Kolejny dramat miłosny rozgrywa się przed widzem – młoda panna młoda siada na kolanach.

Małżeństwo dla wygody nie jest rzadkością w tamtych czasach. Więc ta młoda dama przygotowała się do roli żony osoby, której nie lubi. Najprawdopodobniej jej przyszły mąż jest bogaty i bardzo godny uwagi, ale, niestety, stary i nieprzyjemny dla niej.

Niemniej jednak korzystne małżeństwo jest o wiele wygodniejsze dla rodziców panny młodej, którzy zdecydowali się w ten sposób znacznie poprawić swoją niepewną pozycję w społeczeństwie.

Ściany domu są ozdobione twarzami świętych – rodzice panny młodej są ludźmi głęboko wierzącymi. Ojciec panny młodej przygotował się na błogosławieństwo córki za małżeństwo, trzyma w ręku ikonę, ale teraz jest zagubiona i obserwuje ją, nie rozumiejąc, jakie działania są od niego wymagane.

Matka panny młodej stoi za swoim ojcem. W rękach jej naczynia ze świeżo upieczonym chlebem i solą ślubną. Sytuacja sprawiła, że ​​rodzice panny młodej znaleźli się w niezwykle niezręcznej sytuacji: zamieszanie i zaskoczenie są na ich twarzy.

W tle widz widzi pana młodego i jego krewnych. Zatrzymani przez czekanie postanowili w końcu wejść do drzwi pokoju. Zauważalny szept między gośćmi – takie wydarzenie wzbudziło zbyt wiele negatywnej uwagi.

Stan pana młodego jest również zauważalny – jest bardzo niezadowolony z tego, co się tutaj dzieje i jest gotowy opuścić to miejsce w każdej chwili, aby nie obserwować tego wstydu.

Widz może założyć, że wynik tego wydarzenia nie wróży dobrze ani pannie młodej, ani jej rodzicom. Najprawdopodobniej to zachowanie panny młodej poważnie rozgniewało pana młodego. To wydarzenie mogło nawet zakłócić nadchodzące małżeństwo, ratując dziewczynę przed smutnym losem zostania żoną niekochanego, jednakże rozgłos przysporzyłby jej i jej rodzinie tylko problemów.