W ostatniej scenie opowiadania “Nastagio degli Onesti” Botticelli użył tej samej ramy architektonicznej, co w swoich obrazach przedstawiających Narodzenia Chrystusa. Ta architektura to nie tyle budynek, co ozdobna ramka na wydarzenie happeningowe.
Uczestnicy uczty, siedząc przy dwóch długich stołach, celebrują smutnego młodzieńca i jego narzeczoną, którzy zdecydowali się przyjąć ofertę pod wrażeniem okropnej wizji.
Młodzi słudzy niosący naczynia do stołu wyglądają jak aniołowie z religijnych kompozycji Botticellego, a błękitne niebo lśniące przez kolumnadę wzmacnia atmosferę szczęścia rozlaną na scenie.