Na domowych przestrzeniach nie znajdziesz drugiego takiego „trafionego” płótna, którego fabuła jest obecna na rzadkiej narzuty babci wyhaftowanej dumochką, obrusami, talerzami, a nawet opakowaniami z uroczą stopą klubową. Wspomnienia rodziców, czekoladki i ruchy PR – to właśnie powstrzymuje nas od zapomnienia obrazu I. Shishkina „Rano w sosnowym lesie” lub, wspólnie, „Trzy niedźwiedzie”.
I tylko jeśli Shishkin? Niedźwiedzie zostały namalowane na płótnie przez K. Savitsky'ego, który początkowo przedstawiał dwa palce u stóp, a następnie podniósł liczbę do czterech. Kiedyś Shishkin, pomimo dość znaczących sukcesów w malarstwie zwierząt, nie był w stanie przedstawić niedźwiedzi, więc po prostu wykorzystał biednego faceta Savitsky'ego i nawet nie pozwolił mu zapisać się na zdjęcie. W rzeczywistości artyści byli przyjaciółmi, a niedźwiedzie pojawiły się dopiero po tym, jak ten ostatni powiedział, że płótno nie jest dynamiczne.
Szyszkin mógł malować każdego, ale nie niedźwiedzie, więc dał Savitsky'emu okazję do ożywienia obrazu i złożenia podpisu. Kolekcjoner P. Tretyakov nie był tak lojalny: kupił obraz od Shishkina, a to oznacza, że jest to jego autorstwo, więc nie może tu być Savitsky. Ogólnie rzecz biorąc, napis został wymazany i „Rano w sosnowym lesie”
Candy „Miś” z reprodukcją Shishkina na opakowaniach cukierków i nadała nazwę obrazowi „Trzy niedźwiedzie”. Pojawił się przysmak z migdałami, ziarnami kakaowymi, kosztowny, ale był tak smaczny, że nawet mieszadło wszystkich i wszystko V. Majakowski nie mógł się oprzeć i napisał, że powiedzieli, jeśli chcesz „Niedźwiedzie”, a następnie umieść określoną kwotę na książce bankowej. W ten sposób „Niedźwiedź Kosolapy” stał się „Trzema Niedźwiedziami”, słodyczą – jedną z cech charakterystycznych ZSRR i I. Szyszkinem – artystą ludowym.
To prawda, że był śpiewakiem natury swojej ojczyzny i niedźwiedzi. Artysta chciał i potrafił zaskoczyć przede wszystkim pejzaże, które napisał tak biżuterią, że zasłużył na chwałę mistrza detali. Tylko on zobaczy mgłę mgły, jakby unosił się wśród gałęzi stuletnich sosen, miękkiego i przytulnego mchu na głazach, czystej wody strumienia, chłodnego poranka lub wieczorem, letniego upału w południe.
Co ciekawe, wszystkie obrazy artysty są częściowo epickie, ale monumentalne – zawsze. Jednocześnie Szyszkin nie jest żałosny, jest po prostu człowiekiem, który szczerze podziwia majestatyczną naturę swojej ojczyzny i wie, jak ją przedstawiać.
„Poranek w lesie sosnowym” uspokaja równowagę jego składu. Trzy niedźwiadki bardzo harmonijnie wyglądają z matką-niedźwiedziem, a do dwóch połówek upadłej sosny chce się zastosować boską proporcję. To zdjęcie jest jak losowa ramka na starym aparacie, którą turysta, który tak długo szukał prawdziwej dziewiczej natury, zdołał zrobić.
A jeśli spojrzeć na kolor obrazu, artysta wydaje się próbować uchwycić całe bogactwo kolorów pora świtu. Widzimy powietrze, ale nie jest to zwykły niebieski odcień, ale raczej niebiesko-zielony, nieco błotnisty i mglisty. Dominujące kolory otaczające niezdarnych mieszkańców lasu są zielone, niebieskie i słoneczne żółte, odzwierciedlające nastrój przebudzonej natury. Jasne migotanie złotych promieni w tle wydaje się wskazywać na słońce, które wkrótce oświetli ziemię.
Właśnie te wydarzenia dają powagę obrazu, to oni mówią o realizmie mgły nad ziemią. „Poranek w sosnowym lesie” to kolejne potwierdzenie dotykowego charakteru płótna Shishkina, ponieważ można nawet poczuć chłodne powietrze.
Przyjrzyj się uważnie lasowi. Jego wygląd jest tak realistyczny, że staje się jasne: nie jest to leśna polana, lecz głuchy gąszcz – prawdziwa koncentracja żywej natury. Nad nią wzeszło trochę słońca, którego promienie zdążyły już dostać się na czubki wierzchołków drzew, rozpryskując je złotem i znów ukrywając w gąszczu.
Mokra, jeszcze nie rozproszona mgła wydaje się budzić mieszkańców starożytnego lasu.
Tutaj młode niedźwiedzie i niedźwiedź obudziły się, rozwijając swoją energiczną aktywność. Zadowolone i dobrze odżywione niedźwiedzie rano uczą się o otaczającym nas świecie, odkrywając najbliższe zwalone sosny, a także matczyne zegarki dla niemowląt, które przytulają się do drzewa przytulając i niezręcznie. Co więcej, niedźwiedź obserwuje nie tylko młode, ale także próbuje uchwycić najdrobniejsze dźwięki, które mogą zakłócić ich sielankę.
To niesamowite, jak te zwierzęta, namalowane przez innego artystę, były w stanie ożywić kompozycyjne rozwiązanie obrazu: zdawało się, że upadła sosna została stworzona dla tej niedźwiedziej rodziny, zajmującej się ważnymi sprawami na tle odległego i dzikiego zakątka rosyjskiej natury.
Obraz „Rano w lesie sosnowym” ujawnia umiejętności realistycznego obrazu i jego jakość, a pod wieloma względami wyprzedza nowoczesną technologię cyfrową. Każde źdźbło trawy, każdy promień słońca, każda igła sosny jest pisana przez Shishkina z miłością i czcią. Jeśli pierwszy plan płótna przedstawia upadłą sosnę z niedźwiedziami wspinającymi się na nią, w tle znajduje się starożytny las. Misie i reszta natury wywołują w każdej osobie uspokajające pozytywne emocje.
Zwierzęta, jak zabawki, wypełniają nowy dzień życzliwością i nastawiają się na pozytywne myślenie. Patrząc na te urocze zwierzęta, nie wierz, że są one z natury drapieżnikami i nie mogą być zdolne do okrucieństwa. Ale najważniejsze to nawet nie to.
Shishkin skupia uwagę widza na harmonii światła słonecznego, który pochodzi z tła zdjęcia z młodymi na pierwszym planie. Wizualnie narysuj przez nie linię – a na pewno zauważysz, że są to najjaśniejsze obiekty na zdjęciu, a wszystko inne, w tym sosny o nieregularnych kształtach, jest tylko komplementarnymi pociągnięciami.
Wydaje się, że „Poranek w sosnowym lesie” przedstawia prawdziwe, żywe niedźwiedzie w rodzaju fantastycznego krajobrazu. Badacze twierdzą, że las Vyatka, z którego zrezygnowano z natury, bardzo różni się od Shishkinsky'ego. To po prostu interesujące, czy niedźwiedzie istnieją tam teraz, ponieważ obraz, który w ciągu stulecia podkreślał estetyczny i moralny gust ludzi, wymaga troski o środowisko.