Obraz holenderskiego mistrza malarza Jana Vermeera Delft „Love Message”. Rozmiar obrazu to 44 x 38,5 cm, olej na płótnie. Ta praca holenderskiego malarza znana jest również jako „Lady and Her Maid Serving a Letter”.
Nienagannie zbudowana kompozycja obrazu jest nieco tajemnicza.
Na pierwszym planie obrazu znajduje się zacieniony pokój, po lewej mapa wisi na ścianie, po prawej krzesło, na nim notatki. Za zasłoną znajdują się drzwi do innego, jasno oświetlonego pokoju. W tym pokoju służąca przyniosła list do młodej kobiety siedzącej na krześle przy kominku. Ściana po lewej stronie jest równoległa do widoku, po prawej jest prostopadła, czyli wejście do pokoju znajduje się w rogu. Niezwykle, ale możliwe.
Zasłona stojąca na progu kapci, miotła – wszystko to tworzy pewną barierę między widzem a działaniem, zachowuje intymność tego, co się dzieje, i daje nam rzadką okazję do podglądania sceny z cudzego życia osobistego.
Fabularne wątki były charakterystyczne dla wczesnego okresu twórczości artysty, ale po osiągnięciu pełnego rozkwitu jego talentu i najwyraźniej przeżywaniu pewnego twórczego kryzysu, Vermeer ponownie zwraca się ku pewnej codziennej historii. Temat malarstwa – list miłosny, a także elementy wyposażenia wnętrz – mapa na ścianie, miotła, kapcie na progu, cytra – są tradycyjne dla malarstwa rodzajowego.
Instrument muzyczny, podobnie jak nuty leżące na krześle po prawej stronie obrazu, jest metaforą harmonii między kochankami. List, który pokojówka trzyma, jest niewątpliwie od jej kochanka, który w tej chwili jest daleko od domu – sugerują to zdjęcia w tle. Jeden przedstawia skraj lasu w stylu Adrian van de Velde, drugi – statek na morzu.
Ciekawe mimiki przedstawiają kobiety.
Uśmiech pokojówki, gdy patrzy na siedzącą gospodyni, pokazuje jej wyższość. Gospodyni jest wyraźnie zaskoczona, z wahaniem spogląda na pokojówkę, jej przybycie prawie przestraszyło kobietę. Co to za list?
Czy ten, który tak długo czekał? Doświadczenia miłosne zmusiły kobietę do wyraźnego zaniedbania swoich obowiązków – na podłodze przy samym wejściu do pokoju są opuszczone kapcie. Miotła jest rzucana, notatki leżą na krześle w rozsypce.
Kosz na pranie i poduszka do haftu – wszystko pozostawione bez uwagi.