Wcześnie rano Morze Morze jest spokojne. Łodzie z ludźmi przycumowanymi do brzegu – niektórzy dopiero co przyjechali, inni szykowali się do żeglowania – to najprawdopodobniej rybacy, niektórzy wcześnie wyszli na morze i już odpłynęli, podczas gdy inni po prostu łowili ryby. Wzdłuż brzegu przechadzają się grupy ludzi. – To kupujący ryby. Nad brzegiem rosną drzewa drzew, piramidalne topole ciągnące się ku niebu. A potem góry rozpuszczone w porannej mgle.
Po prawej stronie góry stoi miasto, jeszcze wyżej znajduje się duża forteca na skraju urwiska.
Niedaleko wybrzeża znajduje się żaglówka z zwisającymi żaglami. Wybrzeże jest wciąż pokryte ciemnością, a miasto i forteca na skale są już oświetlone gorącym południowym słońcem. Wysokie niebo oczyszczone z chmur, rozciągające się w dal, poza górami.
Szmaragdowe, niebiesko-niebieskie, złocisto-różowe kolory wydają się migotać, przechodząc z jednego koloru na drugi i tworząc radosny obraz poranka.